Wojna to my. Wojna to Polska. Bez wojny nie byłoby Polski. Wszystko zaczyna się od niewinnych zabaw na podwórku, jeszcze w dzieciństwie. Jesteśmy karmieni wojną w domu i w szkole, którą opuszczamy z martyrologicznym garbem. Politycy od niepamiętnych czasów budują wspólnotę i tożsamość naszego narodu żerując na przekonaniu, że dziejową misją Polski jest bycie przedmurzem chrześcijaństwa i Chrystusem narodów.
Łukasz Pawłowski bierze pod lupę idee „świętej wojny” oraz etosu i wizerunku polskiego żołnierza. Bohaterem jego dramatu jest kaleki weteran wojenny, który wsiada do metra Afganistan, aby odzyskać utracone kończyny i rozliczyć się z przeszłością.
Autor dramatu otwiera przed nami wrota Afganlandu, wyimaginowanej krainy, podzielonej na place zabaw gier wojennych, na których można rozgrywać różne bitwy, spełniając swoje sny o potędze pod płaszczykiem bezpiecznego kanalizowania agresji i przeżycia kataraktycznej przygody. Pawłowski tworząc groteskową „political fiction” ukazuje piekło wojny i jej destrukcyjną siłę, która niszczy moralność człowieka.
Na największym cmentarzysku kończyn na świecie codziennie odbywa się masowy turystyczny przemarsz po grobach Afgańczyków. Przepiękny obraz Apokalipsy według świętego Disneya. W wojennym parku rozrywki w ludziach budzą się uśpione instynkty zabijania, ogarnia ich bitewny szał. Odzyskawszy kończyny Major, przeobrazi się w triumfującego berserka, który zatańczy triumfalny taniec na gruzach starego świata, gotów własnoręcznie wykarczować Afganistan i przenieść tu naszą ojczyznę, cały kraj!
Pawłowski obnażając upiorną twarz weterana wojennego i wskazując na jego sarmacki rodowód konstatuje, że w wielu polskich żołnierzach ciągle drzemie duch Kmicica i przekonanie, że opowiedzenie się po właściwej stronie zmazuje wszystkie grzechy, niezależnie od wyrządzonych krzywd. Wojna nigdy się nie kończy. Zainfekowani „chorobą misjonarza” żołnierze powracają na pole walki porzucając dotknięte traumą rodziny i bliskich.
Polacy nie potrafią pogodzić się z klęską i przyznać do niemocy. Z drugiej strony uwielbiają cierpieć za miliony dlatego w Afganlandzie ciągle na nowo odtwarzają przegrane scenariusze wojen, obarczeni (…) wielkim sentymentem do swoich wspaniałych porażek. Chociaż u nas możliwe są zwycięskie rekonstrukcje także walk przegranych to wy wolicie klasycznie, jak to mówicie po bożemu, dostać kulkę na starówce albo gazem w kanałach – mówi Pasza.
Nie potrafimy wybić się na niezależność i uciekamy od wolności. Kanały to niestety wielka część naszej historii, naszego dziedzictwa i przede wszystkim nasze sprawdzone, można powiedzieć, wyjście ewakuacyjne (…) i cała Polska tam powoli spływa… i tak płyniemy dzień i noc, tydzień za tygodniem, rok za rokiem… tymi kanałami płyniemy… z cuchnącym nurtem historii, gdzieś pod jej powierzchnią… marnując kolejne dziejowe szanse.
Łukasz Pawłowski – Rocznik 1977. Absolwent PWST we Wrocławiu z 2002 roku. Do roku 2009 należał do zespołu Teatru Polskiego w Poznaniu. Od wielu lat współpracuje z Teatrem Usta Usta Republika z Poznania dla którego pisze dramaty i z którym w 2014 roku zdobył Główną Nagrodę na XXII Alternatywnych Spotkaniach Teatralnych Klamra w Toruniu za spektakl „Uczta”w reż. W.Wińskiego. Dla tego teatru napisał też takie teksty jak: „Procesy”, „Batalion” i „Ukryte”. Jako aktor jest laureatem wielu nagród i wyróżnień; za rolę w spektaklu „WTF!?” grupy AnonyMMous.org w 2013 roku otrzymał I Nagrodę na XI Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramu Współczesnego w Warszawie. Dwa lata później, na tym samym festiwalu, otrzymał Grand Prix za spektakl „toniejestpostawartystyczna! czyli premiery nie będzie!” w reż. A.Piotrowskiej, oraz Nagrodę Główną na Koszalińskich Ogólnopolskich Dniach Monodramu za ten sam spektakl. Także jego dramaty były doceniane; kilkukrotnie jego sztuki docierały do drugiego etapu Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej („Never ending sorry”, „Donnie&Glide”, „Inne miasto”). W 2012 roku „Safari Zebra” została wybrana w konkursie do realizacji na 33. PPA we Wrocławiu. Premiera odbyła się 27.03.2012 w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. W roku 2008 sztuka „A+B=Rh-” otrzymała wyróżnienie w konkursie „Lustro. Obraz .Iluzja.” w Łodzi. Ta sztuka miała swoją premierę w marcu 2017 roku w Teatrze Miejskim w Lesznie w reżyserii autora. Jego piosenki wykonuje Krzysztof Kiliański, zespół Snowman, a w 2016 roku napisał piosenki do spektaklu „Moja mama czarodziejka” w reż. Agnieszki Oryńskiej dla teatru Capitol we Wrocławiu.Ostatnim jego przedsięwzięciem jest koncerto-performance pt.: „BRAKH czyli żenująca historia Bardzo Miłego Gościa, który pewnej mroźnej zimy wyszedł z matki i do dzisiaj nie powrócił.” prezentowany na 39 Przeglądzie Piosenki Aktorskiej w Nurcie OFF.